Site icon Planeta Kapeluszy

Uwaga! Nie czytajcie „Mrocznej Gwiazdy”

Advertisements

Okej, to, o czym chcę Wam opowiedzieć, pewnie wyda Wam się szalone, ale muszę ostrzec tylu ludzi, ilu się da. W sumie jest kilka osób, które potwierdzą moje słowa, ale niestety nie mogę podać ich nazwisk czy nawet nicków, bo się na to nie zgodzili.

Tak czy inaczej, jeżeli zobaczycie fanfik pod tytułem Mroczna Gwiazda, a do tego jego autorką będzie VampireSlave404, nie czytajcie go. Ten fik jest zły. Ale nie „zły” w sensie: „okropna fabuła, zero interpunkcji i rozpasana Mary Sue”. Ten fik jest zły, bo… no, trudno to ująć w jednym zdaniu, żeby nie zabrzmiało głupio.

W sumie mogę zacząć od początku.

Pierwszy raz natknęłam się na Mroczną Gwiazdę, będąc w fandomie One Piece. Udzielałam się wtedy na polskim forum poświęconym temu anime i publikowałam tam fanfiki. Pewnego dnia – a był to akurat 31 października – pojawiła się nowa użytkowniczka, VampireSlave404, a na sam wierzch w dziale fanfiction wysunęła się Mroczna Gwiazda jej autorstwa. Kiedy zajrzałam na profil VampireSlave, aby ją lepiej poznać, jakieś dziwne rzeczy tam powypisywała. Nie kryła, że jest kobietą, ale na przykład jako miejsce zamieszkania wpisała: „Otchłań”.

Na początku myślałam, że to jakiś żart, w końcu użytkownicy na forach mają czasem tendencje do wypisywania dziwnych rzeczy, czy to, aby wydać się wyjątkowi, czy to, aby trollować ludzi.

Niemniej jednak z ciekawości zajrzałam do fika, który napisała VampireSlave404. Powiem szczerze, Mroczna Gwiazda brzmiała dla mnie bardzo sztampowo i spodziewałam się jakiegoś fika o nowym pretendencie do tytułu Króla Piratów, który to pretendent byłby jednym wielkim badassem z mroczną przeszłością. „Ale – pomyślałam sobie – kto wie, może mi się nawet spodoba… Nie ocenia się książki po okładce ani fika po tytule.”

Kiedy tylko kliknęłam w Mroczną Gwiazdę i zaczęłam czytać wstęp, zdałam sobie sprawę z tego, że się pomyliłam. I to bardzo.

Zabawne jest to, że obojętnie jak bardzo próbuję sobie przypomnieć o czym był ten fik, nie jestem w stanie. Pamiętam tylko, co czułam, czytając go. Najpierw był jakiś taki dziwny niepokój, który powoli zaczął wzrastać w miarę rozwoju fabuły. W którymś momencie zrobiło mi się zimno i ciarki przeszły mi po plecach. Nagle poczułam się tak, jakby jakieś cienkie i oślizgłe place dotykały mojej twarzy… A przecież nikogo przy mnie nie było!

Wtedy przeraziłam się nie na żarty i postanowiłam przerwać czytanie. Doszłam do wniosku, że widocznie dałam się porwać wyobraźni, tak więc aby zapomnieć o tym upiornym zdarzeniu, zaczęłam oglądać głupawe filmiki i słuchać muzyki. Wszystko wydawało się być w normie.

Z tym, że kiedy poszłam spać, przez cały czas męczyły mnie koszmary. Poza tym miałam jakieś dziwne pragnienie, aby doczytać Mroczną Gwiazdę do końca. Postanowiłam zrobić to następnego dnia rano. Ale gdy weszłam na forum, okazało się, że fik został usunięty, a VampireSlave404 zniknęła. Zapytałam ludzi, co się z nią stało i gdzie mogę znaleźć jej fika, ale większość użytkowników odpowiadała: „Co? Jaka VampireSlave404? Jaka Mroczna Gwiazda?” Myślałam normalnie, że mnie trollują. Każdy by tak pomyślał. Ale kiedy próbowałam poruszyć temat tego fika w ciągu następnych kilku tygodni, nadal utrzymywali, że nie wiedzą, o czym mówię. Tylko niektórzy użytkownicy – ci, co również czytali Mroczną Gwiazdę (przynajmniej do któregoś momentu) – wydawali się pamiętać, że coś takiego zostało opublikowane na forum.

Z czasem przeszłam nad tym do porządku dziennego, bo wszystko toczyło się swoim rytmem. I, prawdę mówiąc, nie chciałam już o tym myśleć. To wszystko wydawało mi się jakimś dziwnym snem albo żartem.

Minął rok, a ja zainteresowałam się fandomem Axis Powers Hetalii i zarejestrowałam się na fanfiction.net. Zaczęłam też pisać pierwsze fanifki po angielsku. A że archiwum fanfiction do Hetalii codziennie wzbogacało się o kolejne pozycje, co chwila tam zaglądałam. Większość, oczywiście, była po angielsku, ale po polsku też się jakieś zdarzały.

Ale znów nadszedł 31 października. I kiedy zajrzałam na fanfiction.net tego dnia, od razu rzucił mi się w oczy tytuł fika na samej górze – Mroczna Gwiazda – a tuż obok nick autorki – VampireSlave404.

I pomyślałam sobie: „Nie, to niemożliwe. Przecież Mroczna Gwiazda była do One Piece. A może to jakaś seria czy coś? Multifandomowe fanfiction?”

Trochę się wahałam przez jakiś czas przed zajrzeniem do tego fanfika. Prawdę mówiąc, sam tytuł przyprawiał mnie o ciarki, bo chociaż nie pamiętałam o czym był poprzedni fik VampireSalve, pamiętałam tę dziwną sytuację, która zaszła. Ale w końcu ciekawość zwyciężyła i postanowiłam sprawdzić to fanfiction.

Tak jak poprzednim razem, nie potrafię przypomnieć sobie o czym była Mroczna Gwiazda, ale nie tylko wszystkie uczucia, które pojawiły się przy wcześniejszym fiku, pojawiły się i tym razem, lecz także wydawał mi się on znajomy. Jakby fabuła była taka sama jak w tym fanfiku z One Piece, jednak postaci i realia były z fandomu Axis Powers Hetalia. I pewnie śmiałabym się z lenistwa autorki, gdyby nie rosnące uczucie niepokoju i ciarki przechodzące mnie w miarę czytania.

W pewnym momencie nie mogłam już tego znieść i przerwałam. Zauważyłam jednak, że VampireSlave otrzymała kilka recenzji. I zanim zdążyłam pomyśleć, kliknęłam na „reviews”, aby zobaczyć co też takiego myślą ludzie, którzy przeczytali tego fika do końca (bo głupio tak recenzować teksty, których się do końca nie czytało). To, co zastałam, również przyprawiło mnie o ciarki.

Chciałem ci podziękować, VampireSlave. Dzięki tobie wreszcie pozbyłem się tej suki, z którą chodziłem. Obudziłaś prawdziwego mnie.

Poszłam za twoją radą i ta kutwa z mojej klasy wreszcie dostała za swoje.

Ty mnie rozumiesz. Ty mnie zawsze rozumiałaś. Czyż to nie piękne wreszcie wyzbyć się zahamowań?

Szkoda, że ten fik nie pojawia się częściej i nie ma więcej czytelników. Pozbylibyśmy się pasożytów i łajz, i pozostaliby tylko ci najlepsi.

Wszystkie recenzje były mniej więcej w takim samym duchu. Konkluzja nasuwała się sama.

Nie jestem zwolenniczką poglądu, że fikcja może budzić w ludziach agresję, którą potem wyładowują na otoczeniu. Ostatecznie jest to zwykle o wiele bardziej złożony problem. Jednak było coś złowieszczego w czytaniu komentarzy pełnych żółci i nienawiści, które mieszały się jeszcze ze zdaniami typu: „Wreszcie obudził się we mnie prawdziwy ja.” To tak jakby w tych wszystkich ludziach była ciemność, którą ten fanfik w jakiś dziwny sposób wydobył na wierzch; jakby Mroczna Gwiazda była jakimś katalizatorem, który sprawia, że frustraci wreszcie decydują się odebrać życie ludziom, których naprawdę nienawidzą.

Przez chwilę zastanawiałam się nawet czy by nie zgłosić tego fika do obsługi fanfiction.net jako zagrożenie, ale co niby miałabym im napisać? „Hej, ten dziwny fanfik sprawia, że ludzie chcą zabijać innych.” Poza tym nie miałam żadnych dowodów na to, że te morderstwa rzeczywiście miały miejsce. Wszyscy użytkownicy byli anonimowi, nie wiedziałam, w jakich miejscowościach mieszkają ani jak się nazywają. Równie dobrze mogło się okazać, że to wszystko to jakiś żart i ci ludzie tylko udają, że mają jakieś zabójcze zapędy.

A potem dostałam na fanfiction.net wiadomość. Napisała do mnie VampireSlave404. Z lękiem otworzyłam ją i zaczęłam czytać:

Co to? Żadnego komcia?

W ogóle czemu przerwałaś tak nagle? Przecież właśnie miał być najlepszy kawałek.

Dokończ fika i powiedz mi, co myślisz… Albo pożałujesz.

Jeżeli wcześniej się bałam, to teraz byłam śmiertelnie przerażona. Z tego, co wiem, na fanfiction.net nie ma możliwości, aby sprawdzić jaki użytkownik czytał fika. Kto dodał do ulubionych albo śledzonych, albo kto zrecenzował – tak, ale ja nie zrobiłam żadnej z tych rzeczy. Więc skąd VampireSlave o mnie wiedziała?

Byłam już tak przerażona, że nic mnie nie obchodziło. Musiałam coś zrobić. Musiałam jakoś zareagować. Postanowiłam jednak skontaktować się z obsługą strony, przynajmniej poinformować ich o tym, co się dzieje. Nie wierzyłam, że to cokolwiek da, ale przynajmniej coś bym zrobiła. Tak więc napisałam pracownikom serwisu maila o tym, że jedna użytkowniczka mi grozi, zalinkowałam im jej profil i skopiowałam wiadomość, którą VampireSlave mi przesłała (wraz z angielskim tłumaczeniem, oczywiście).

Poczułam się nieco spokojniej i poszłam spać. Tak jak poprzednim razem, miałam koszmary, których nie pamiętam.

Następnego ranka zaś, kiedy otworzyłam pocztę, od razu przykuł moją uwagę mail od obsługi fanfiction.net. Kliknęłam i przeczytałam wiadomość, która brzmiała mniej więcej tak:

Podesłany przez ciebie link nie istnieje. Co więcej, nie znaleźliśmy żadnego śladu tego, że użytkownik VampireSlave404 kiedykolwiek był na naszej stronie. Jeżeli to miał być żart, to bardzo niesmaczny. My traktujemy wiadomości o pogróżkach poważnie.

Przypomniałam sobie, że rok temu, kiedy VampireSlave pojawiła się na forum One Piece, również zniknęła następnego dnia i wszyscy (poza ludźmi, którzy czytali chociaż kawałek jej fika) zdawali się nie pamiętać, że kiedykolwiek tu była. To wszystko było takie dziwne…

Wpisałam w Google: „mroczna gwiazda vampireslave404”. Doszłam do wniosku, że musi być coś o niej w Internecie. Przecież coś musiało być, skoro miała rzeszę fanów. Od razu pojawiło mi się kilka stron typu Paranormalne.pl, czy fora o zjawiskach nadnaturalnych i legendach miejskich. No cóż, tego, co mnie spotkało, nie można było uznać za normalne, a poza tym lepsze to niż nic. Tak więc zaczęłam czytać.

Z tego, co udało mi się wyciągnąć, wiele osób interesujących się naprawdę różnymi fandomami – od mangi i anime, poprzez filmy, seriale, gry i komiksy, a na książkach skończywszy – natknęło się na Mroczną Gwiazdę i przeczytało chociaż pierwsze kilka zdań, zanim poczuło wzrastający niepokój i chłód. Niektórzy nawet twierdzili, że czuli czyjeś ręce na swojej skórze i że słyszało, jak ktoś coś do nich szepcze. Wszyscy nie byli w stanie przytoczyć fabuły fika. Dowiedziałam się jednak pewnej istotnej rzeczy, a mianowicie – VampireSlave404 i jej Mroczna Gwiazda pojawiały się zawsze 31 października na różnych forach i stronach, na których można publikować fanfiki, a następnego dnia nie było śladu, ani po VampireSlave, ani po jej fiku.

31 października. Halloween.

Kilka osób wspominało, że znało ludzi, którzy przeczytali Mroczną Gwiazdę do końca i potem działo się z nimi coś dziwnego. Podobno najpierw ci ludzie strasznie się tym fikiem jarali, że niby to najlepsza literatura jaką kiedykolwiek czytali; że dała im do myślenia i że otworzyła im oczy na pewne sprawy. Gadali o nim przez całe tygodnie, ale nie to było najdziwniejsze. Po jakimś czasie bowiem zaczęli coraz częściej wyrażać swoją frustrację i nienawiść do osób, do których dotąd nic nie mieli. Po jakimś czasie te osoby ginęły w dziwnych okolicznościach.

Naturalnie takie stężenie dziwacznych zdarzeń nasuwało na myśl różne teorie. Niektórzy użytkownicy na forach uważali, że VampireSlave jest satanistką, a sama Mroczna Gwiazdato to narzędzie służące do opętywania każdego, kto ją przeczyta. Inni wysuwali przypuszczenie, że fik działa na ludzką podświadomość i wyciąga na wierzch różne resentymenty, które w sobie chowamy. Jeszcze inni twierdzili, że VampireSlave może być duchem jakiejś dziewczyny, która była odszczepieńcem, padła ofiarą prześladowań w szkole i przelała swój gniew na fika, zanim umarła.

Niezależnie od tego, czym jest fik VampireSlave404 i ona sama, nie ulega wątpliwości, że dzieje się tutaj coś dziwnego. Jest tyle różnych niewiadomych… Dlaczego fanfik pojawia się 31 października, a potem znika? Dlaczego nikt nie potrafi przypomnieć sobie o czym jest? Dlaczego czytanie chociaż kilku zdań wywołuje tak gwałtowne reakcje organizmu, a ci, którzy przeczytali Mroczną Gwiazdę do końca, zaczęli się tak dziwnie zachowywać i prawdopodobnie dokonywali zbrodni? I skąd VampireSlave wiedziała, że nie przeczytałam jej fika?

To wszystko może wydać Wam się głupie albo zerżnięte z jakiegoś taniego horroru, ale wyście nie przeżyli tego, co przeżyłam ja. Nie mogę zapomnieć o tym, że co roku ludzie czytają Mroczną Gwiazdę, a potem dzieją się takie rzeczy.

A rok temu ten fanfik pojawił się na Polskiej Bazie Fanfiction. Tym razem był do Avengers. Przez chwilę zastanawiałam się nawet, czy nie poprosić naszej pani admin albo któregoś z moderatorów, aby zbanowali VampireSlave404, ale jak miałabym to uzasadnić? Przecież dziewczyna nie łamała w żaden sposób regulaminu, a przecież nie mogłam powiedzieć: „Hej, zbanuj tę laskę, bo jej fanfik przyprawia o dreszcze i prawdopodobnie doprowadza do szaleństwa.” Uznaliby, że dramatyzuję.

W każdym razie myślę, że nikt go nie czytał. Chociaż mogę się mylić. Zawsze mogło się okazać, że ktoś przeczytał, ale nic nie powiedział.

Następnego dnia – tak jak podejrzewałam – fika już nie było, a i VampireSlave404 zniknęła z Polskiej Bazy Fanfiction i z pamięci użytkowników. Niedawno zresztą sprawdzałam w shoucie, czy ktoś kojarzy VampireSlave404 i Mroczną Gwiazdę. Nikt nie kojarzył.

Tak czy inaczej, teraz znacie już prawdę. Mam nadzieję, że jeżeli Mroczna Gwiazda pojawi się na stronie, na której czytacie fanfiki, nie dacie się ponieść ciekawości i nie zaczniecie jej czytać. Naprawdę wyjdzie Wam to na zdrowie.

Exit mobile version