Mamy tutaj kolejny odcinek, który wyszedł nieco kiczowato i postrzegany jest jako jeden ze słabszych odcinków Oryginalnej Serii. Krytycznie podchodzi do ruchu hipisowskiego i młodzieży w ogóle, a w świetle późniejszych wydarzeń (jak zabójstwa Mansona), ogląda się go z pewnym niepokojem. Co ciekawe, oryginalny scenariusz D. C. Fontany również związany był z przepaścią międzypokoleniową, ale na skutek licznych zmian jego wydźwięk się zmienił nie do poznania, dlatego scenarzystka najpierw poleciła, aby w napisach końcowych użyć jej pseudonimu zamiast prawdziwego nazwiska, a potem odeszła ze studia.
Drogę do raju krytykował też Walter Koenig, za to, że grany przez niego Czechow przedstawiony tam był jako miłośnik dyscypliny (choć w założeniu jego postać miała być młodzieniaszkiem, z którym utożsamiałaby się młodsza widownia).