Aktualności: Słowo wstępne do "Białych flag"

Proszę, proszę, to 150-ty post i nie jest poświęcony niczemu imponującemu. No trudno. Zobaczymy, co uda mi się wykombinować na 200-tny.
Tak czy inaczej, jutrzejszy fanfik jest krótkim Hurt/Comfort, fluffem pokazującym przyjaźń między Niemcami i Włochami, ale w zasadzie jest partnerfikiem do innego, do dzisiaj nie przetłumaczonego na polski opowiadania Portrait painted with love. Po jakimś czasie postanowiłam nawiązać do pewnej historii, która jest tam tylko napomknięta, i tak oto powstał ten mały one-shot.

 

 

 

[FF: Axis Powers Hetalia] Powstań, Bloku Wschodni!

Dream yourself awake
Can’t make it through the night
Wicked dreams will haunt you
When the morning light shines
You try to find your way outside

Toris, Raivis i Eduard wyprostowali się na widok wchodzącego Iwana. Uśmiechnął się niewinnie, oni również się rozpromienili swoimi fałszywymi uśmiechami, za którymi kryły się strach, nienawiść i rozpacz. On podszedł do nich bliżej, wciąż się uśmiechając, i położył rękę na głowie Łotwy. Mały kraj zaczął się trząść. On i jego bracia poczuli bezsilny gniew, kiedy Rosja powiedział:

– Czyż nie fajnie jest być ze mną jednym?

Musieli pokonać chęć uderzenia go i krzyknięcia: „Nie, nie jest!” Musieli użyć całej swojej samokontroli, aby nie wywrzeszczeć, jak bardzo pragnęli odzyskać swoją niepodległość, swoje imiona, swoje flagi narodowe, swoją dumę. Musieli się przemóc z tym wszystkim i z kolejnym fałszywym uśmiechem przyznać mu rację.

Czytaj dalej “[FF: Axis Powers Hetalia] Powstań, Bloku Wschodni!”

[FF: Axis Powers Hetalia] Guernica (cz.2)

Ta Wystawa Światowa była pomysłem Romano. Włoch miał nadzieję, że trochę rozrywki pocieszy Antonia i pomoże mu choć na moment zapomnieć o wojnie domowej. Ponieważ Włochy Południowe nie mógł pomóc Hiszpanii zakończyć wojny (nawet jeśli pragnął tego z całego serca), przynajmniej próbował sprawić, aby jej symptomy były bardziej znośne. A dzięki temu, że po historii z Guernicą wiele krajów solidaryzowało się z Hiszpanią i wyrażało dezaprobatę takim okrucieństwem, wydawało się, że Antonio nie czuł się samotny. Jednakże wspomnienie Guerniki sprawiało, że jego zwykły uśmiech znikał, a oczy Hiszpana nagle spoglądały w dal. Romano mógł tylko zgadywać, co jego przybrany ojciec czuł, kiedy myślał o zbombardowanym mieście.

Dlatego właśnie Romano zdecydował się pójść z Antoniem na Exposition Internationale des Arts et Techniques dans la Vie Moderne, aby sprawić, że starszy naród bardziej się zrelaksuje (to było naprawdę dziwne, że właśnie Hiszpania, ze wszystkich osób na świecie, musiał się zrelaksować). Poza tym zawsze była szansa, że zobaczą coś ciekawego.

Czytaj dalej “[FF: Axis Powers Hetalia] Guernica (cz.2)”

[FF: Axis Powers Hetalia] Guernica (cz.1)

Włochy Południowe zapukał do drzwi Hiszpanii. Kiedy czekał tak aż znajomy naród otworzy i przywita go z tym swoim głupawym uśmieszkiem, pomyślał, że ten głupol pewnie będzie bardzo podekscytowany z powodu tej wizyty. Antonio zawsze cieszył się na widok swojego małego Romano, zwłaszcza po zjednoczeniu Włoch. A kiedy Romano zastanawiał się nad tym głębiej, dochodził do wniosku, że również lubił te wizyty. W domu jego byłego opiekuna była zawsze taka miła atmosfera. Wszak było to miejsce, w którym Romano spędził większość swego życia, tak więc każdy jego zakamarek był wypełniony ciepłymi wspomnieniami. Antonio zawsze robił jakąś pizzę albo churros. Nieważne, co działo się na świecie, Hiszpania zawsze był wesoły i pełen nadziei. I to czyniło Włochy Południowe również pełnym nadziei.

Jednakże los nie pozwalał im ostatnio spotykać się ze sobą zbyt często. Od kiedy zaczęła się ta hiszpańska wojna domowa, Hiszpania nie miał za dużo czasu na spotkania z Włochami. Właśnie dlatego Romano, będąc wkurzonym na to, że nie widział Antonia tak długo, w końcu zdecydował się tego pięknego, kwietniowego popołudnia złożyć mu nieoczekiwaną wizytę. Właśnie dlatego stał teraz przed drzwiami starszego z mężczyzn i czekał, aż się otworzą.

Czytaj dalej “[FF: Axis Powers Hetalia] Guernica (cz.1)”

[FF: Axis Powers Hetalia] Rosja na terapii

Pan Austria siedział wygodnie w fotelu, popijał herbatę, którą przyniósł mu Anglia, i czekał na przyjście swojego „klienta”. Po jego lewej stronie stała kozetka, specjalnie przyniesiona ze strychu na tę nietypową okazję. Austria nadal nie mógł uwierzyć w to, że przystał na ten głupi pomysł Ameryki. Z tego, że Freud był Austriakiem, Alfred wydedukował, że Roderich też był dobry w psychoanalizie, a Austrii trudno było wtedy zaprzeczyć, że jest specem od ludzkiej psychiki.

Teraz, kiedy już się zgodził, nie był pewien swojej decyzji. Zważywszy na to, kim miał być jego pacj… znaczy klient (pamiętaj, Austrio, „pacjent” to nie jest odpowiednie określenie, bo od razu traktujesz swojego klienta jak kogoś gorszego), pan Austria trochę się denerwował. Zawsze kiedy na konferencji Narodów Zjednoczonych przyglądał się Rosji, dochodził do wniosku, że jest on nieuleczalnym psychopatą i trzeba go trzymać na oddziale zamkniętym. Myśl o tym, że będzie musiał zadawać Iwanowi pytania na temat jego dzieciństwa i analizować jego marzenia senne, napawała Rodericha niepokojem.

Nagle jego rozmyślania przerwał krzyk z korytarza:

– Puśćcie mnie! Słyszycie?! Bo was zatłukę!

Czytaj dalej “[FF: Axis Powers Hetalia] Rosja na terapii”