Choć pierwszym fikcyjnym detektywem w historii literatury był stworzony przez Edgara Allana Poego Auguste Dupin z Zabójstwa przy Rue Morgue, to nie ulega wątpliwości, że postacią, która przyczyniła się do spopularyzowania i rozwoju powieści detektywistycznej był Sherlock Holmes. Powieści i opowiadania Conan Doyle’a zawierają w sobie wiele motywów i schematów, które są wykorzystywane i stanowią podstawę większości kryminałów. Bez Sherlocka Holmesa nie byłoby wielu ikonicznych detektywów – od Herkulesa Poirota po Adriana Monka. Sam Sherlock Holmes stał się ikoną kultury i nawet jeśli nigdy nie czytałeś żadnego dzieła Conan Doyle’a, wiesz dobrze, kim jest stworzony przez niego detektyw. Masz jako takie pojęcie o jego osobowości, metodach działania i wyglądzie. Masz o nim jakieś wyobrażenie, które zostało wyrobione u ciebie przez kulturę masową.
I tak oto pewnego dnia dwaj scenarzyści BBC – Steven Moffat i Mark Gatiss – wpadli na szalony pomysł. Postanowili przenieść Sherlocka Holmesa i jego przygody w czasy współczesne. Wielu fanów prozy Conan Doyle’a, usłyszawszy o tym pomyśle, wzniosło gromkie okrzyki sprzeciwu, zwłaszcza, że jakiś czas wcześniej w kinach można było obejrzeć Sherlocka Holmesa w klimatach bardziej kina akcji, niż kryminału. Jednak panowie Moffat i Gatiss – sami będąc „Sherlockianami” – odpowiedzieli, że już wcześniej robiono uwspółcześnione wersje klasyków literatury, a wyniki nie zawsze były pożałowania godne; a poza tym Sherlock Holmes w zamierzeniu swojego twórcy miał być właśnie człowiekiem nowoczesnym, korzystającym ze zdobyczy nauki. Kiedy zaś wreszcie pojawił się pierwszy odcinek Sherlocka, wszelki sceptycyzm zniknął. Serial okazał się sukcesem i szybko zdobył rzeszę wiernych fanów.
Jak już wspomniałam przy porównaniu Ostatniej zagadki i Reichenbach’s Fall, po obejrzeniu wszystkich odcinków Sherlocka zainteresowałam się wszystkim, co ze słynnym detektywem związane i niejako analiza klasycznej i uwspółcześnionej wizji Holmesa, Watsona, Moriarty’ego etc. nasuwała mi się sama.
Czytaj dalej “Artykuł: Sherlock klasyczny kontra Sherlock uwspółcześniony” →