I tak oto doszliśmy do ostatniego tekstu z serii Fandomy Po Latach (przynajmniej na rok 2022). Długo zastanawiałam się, którą serię sobie powtórzyć w grudniu, chciałam jednak, aby było to coś wyjątkowego i łączącego się w jakiś sposób z okresem bożonarodzeniowym. Ostatecznie padło na Kevina samego w domu i jego sequele, ale przy okazji obejrzałam sobie kilka filmów świątecznych, które powtarzam sobie co roku; oraz kilka, które wyszły niedawno.
Powrót do przyszłości gościł na tym blogu już kilka razy – zarówno w artykułach i rankingach, jak i fanfikach. Był taki okres czasu, kiedy pod koniec studiów męczyłam znajomą swoimi przemyśleniami na temat oryginalnej trylogii, motywów w niej występujących i tego, jak przedstawiane są tam podróże w czasie.
Kiedy w ramach obchodów dziesięciolecia bloga, poświęciłam Powrotowi do przyszłości wrzesień – obejrzałam oryginalną trylogię i let’s play do Back To The Future: The Game, a także przeczytałam sobie genialną serię komiksów z 2015 roku – wiele z tych przemyśleń do mnie powróciło, zwłaszcza że od tej pory miałam okazję przypomnieć sobie albo zapoznać się z innymi utworami, które również wykorzystują motyw podróży w czasie.
Dawno, dawno temu prowadziłam na Planecie Kapeluszy serię Maraton z Villain Protagonist, gdzie omawiałam takie przykłady tego motywu, jak Megamocny, Mózg czy Wezyr Iznogud. Miałam nadzieję kiedyś zrobić kolejną edycję tej serii i poruszyć temat kolejnych bohaterów, którzy w innych historiach byliby „tymi złymi”.
Szczególnie o jednym przykładzie chciałam opowiedzieć już od dłuższego czasu, zwłaszcza że pierwszy film z jego udziałem był ciekawą historią o złoczyńcy rodem z filmów szpiegowskich, który nagle zaczyna opiekować się trzema małymi dziewczynkami (chociaż większość ludzi i tak kojarzyła z tego filmu głównie małe żółte stworki, które po latach się wszystkim przejadły). Zwlekałam z tym jednak bardzo długo, a w tym czasie wyszły kolejne części jego przygód, które nie tylko dodawały różne szczegóły na temat jego przeszłości i charakteru, lecz także budowały podziemny świat superzłoczyńców. Mowa oczywiście o Feloniusie Gru, który dawno temu próbował ukraść księżyc.
Ponieważ niedawno mieliśmy film, w którym pokazano dzieciństwo Gru, doszłam do wniosku, że najwyższy czas, aby napisać o nim artykuł. Zwłaszcza że właściwie wszystkie filmy z jego udziałem (i gdzie gra większą rolę; pierwsze Minionki się nie liczą) są w pewnym sensie o tym, jak odkrywa on różne typy relacji. Co więcej – owe relacje można podciągnąć pod wyróżniane przez Greków rodzaje miłości. Zwykle wyróżnia się osiem rodzajów, ale Gru podpada pod cztery z nich – philia, storge, ludus i pragma.
Podczas układania planu na dziesiątą rocznicę Planety Kapeluszy, nie ulegało dla mnie wątpliwości, że lipiec poświęcony będzie Lucky Luke’owi. Wszak dwa razy robiłam miesiąc z samotnym kowbojem właśnie w lipcu, nie mówiąc już o tym, że jeden z nich był wielkim świętowaniem jego siedemdziesiątki. Pierwotnie zakładałam, że obejrzę po prostu od początku Nowe przygody Lucky Luke’a, ale jak tylko skończyłam, nabrałam ochoty na przypomnienie sobie niektórych komiksów, może nawet przeczytanie tych nowszych i obejrzenie ponownie niektórych filmów z samotnym kowbojem. Udało mi się nawet obejrzeć kilka epizodów Kid Lucky’ego!
I kiedy tak to wszystko robiłam, przypominałam sobie znów, co mi się zawsze podobało w historiach z Lucky Lukiem. I pomyślałam sobie, że na miejscu byłaby jakaś lista, która w zgrabny sposób by to wszystko ładnie wykładała.
Tak oto jesteśmy. będzie tu kilka rzeczy, o których już wspominałam na tym blogu podczas poprzednich edycji Lipca z Lucky Lukiem; i kilka innych, z których zdałam sobie sprawę dopiero niedawno.
Uwaga! Tekst zawiera spoilery do Wodogrzmotów Małych.
Podczas gdy ludzie nadrabiają Stranger Things, ja postanowiłam w czerwcu powtórzyć sobie inny serial o małym miasteczku kryjącym w sobie niezwykłe tajemnice; i z młodymi bohaterami będącymi pod opieką nieco zrzędliwego i cynicznego dorosłego – Wodogrzmoty Małe.
I tak się składa, że kultowy serial Disneya również obchodzi w tym roku dziesięć lat, bo dokładnie 15 czerwca 2012 roku wyemitowany został pierwszy odcinek Wodogrzmotów Małych (mówiłam Wam już kiedyś, że 2012 to szczególny rok dla fandomów). I choć serial się skończył, do tej pory fandom żyje i tworzy kolejne teorie na temat Billa Ciphera, Stana i całej reszty.
Tak więc pozwólcie, że opowiem Wam o mojej historii z Wodogrzmotami Małymi.