Nie powiem, brałam pod uwagę to, że opcja “Niekoniecznie, ale fajnie się czyta” zdobędzie większość, niemniej jednak wyniki mnie miło zaskoczyły.
Ale po kolei:
– W ankiecie głosów oddano dziewięć. Pytanie było – przypomnijmy – “Czy Podręcznik fanfikowca stanowi jakąś pomoc w pisaniu fanfików?”
– Jak już wspominałam, najwięcej głosów zdobyło “Niekoniecznie, ale fajnie się czyta” (pięć osób było za)
– Drugie miejsce (dzięki trzema głosami) zdobyło “O tak, bardzo mi pomógł”
– Tylko jedna osoba uznała, że “Nie, nie jest przydatny w pisaniu fanfików”
Tak czy inaczej, wyniki świadczą o tym, że jednak Podręcznik przedstawia pewną wartość, nawet jeśli niekoniecznie spełnia swoją funkcję. Cieszę się, że tak wyszło. Choć może gdybym dorobiła się więcej czytelników, wyniki mogłyby być inne. Może dowiedziałabym się, że nie nadaję się do doradzania w kwestiach pisarskich albo wręcz przeciwnie – że paru czytelników Podręcznika fanfikowca uważa go za bardzo pomocny. Ale to tylko taka dygresja.
Dziękuję za udział w ankiecie.
Ja głosowałam oczywiście na opcję, że fajnie się czyta, ale nie jest zbyt przydatny. Tzn. może być przydatny jako źródło informacji, zwłaszcza dla osoby takiej jak ja, która czyta fiki rzadko, więc nie orientuje się w tych wszystkich typach, motywach itp. A jeśli chodzi o pomoc w pisaniu, to myślę, że po prostu część Twoich czytelników już jakieś doświadczenie ma, więc nie potrzebuje wskazówek w stylu \”nie wtrącaj ciągle japonizmów\” albo \”marysuistyczni bohaterowie są nudni i nikt ich nie lubi\”. Za to dla kogoś początkującego takie rady faktycznie mogą być przydatne.
Domyśliłam się, że tak właśnie głosowałaś XD.