
Jak wspominałam jakiś czas temu, zastanawiałam się czy by nie napisać recenzji najnowszej książki o Wędrowyczu. Tak się jednak złożyło, że niedawno w brałam udział we wcześniejszych obchodach Dnia Niepodległości w Fundacji dla Somalii i to mi poddało myśl, że warto by napisać trochę o owych dwóch wolontariatach, w których się udzielam, zwłaszcza, że oba łączą się z tematem Polski i Polaków.
Wspomniana wyżej Fundacja dla Somalii została założona przez Abdulcadira Gabeire Faraha. Na początku miała wspierać integrację somalijskich imigrantów w Polsce i nieść pomoc humanitarną. Z czasem jednak fundacja rozszerzyła swoją działalność również na migrantów z innych krajów i obecne organizuje naukę polskiego, pomoc prawną, psychologiczną i doradczą, oraz wydarzenia kulturalne, mające na celu przybliżyć Polakom inne kultury. Niedawno zaczęły się również warsztaty na temat przemocy w rodzinie, które to warsztaty odbywają się w każdy wtorek i które można śledzić przez internet.
Z kolei Ancestors Poland Foundation powstała, aby pomóc osobom polskiego pochodzenia odnaleźć swoich przodków (a czasem rodzinę), jak również tłumaczyć stare dokumenty na inne języki oraz szerzyć informacje na temat polskiej diaspory z różnych miejsc na świecie. Czasami takie poszukiwanie przodków jest ciekawą podróżą zarówno dla wolontariusza, jak i dla osoby, która poprosiła o pomoc, albowiem przy okazji poszukiwań poznawana jest szczególna historia Polski – historia Polski z punktu widzenia jednej rodziny.
W obu fundacjach działają ciężko pracujący ludzie, wykonujący kawał dobrej roboty. Fundacja, która pomaga integracji i szerzeniu wzajemnego zrozumienia, oraz fundacja, która pomaga ludziom odnaleźć ich polskie korzenie – warto mówić o obu, zwłaszcza w taki dzień jak dzisiaj. Fundacja dla Somalii i Ancestors Poland Foundation własnymi sposobami czynią Polskę nieco lepszą, a to powinno być obowiązkiem każdego polskiego obywatela.