Krótka notka

Debiut, rozwój i Gwiezdnej Wojny, czyli krótka notka o postanowieniach noworocznych na 2021

No więc zaczął się ten nowy rok i po wydarzeniach z poprzedniego mam mnóstwo planów na to, jak sprawić, aby z jednej strony blog wzrastał w siłę, a z drugiej – aby poczynić liczne istotne zmiany w swoim życiu. Trochę tego dużo, niemniej jednak czuję, że jest realna szansa wypełnić przynajmniej kilka z nich.

Tak więc dzisiaj zrobimy sobie listę, a pod koniec 2021 roku zobaczymy, co się udało zrobić, a co nie.

Po pierwsze – ponieważ Klinika doktora Marcha jest już skończona, w przeciągu tego roku zamierzam ją wydać – tradycyjnie bądź w self-publishingu (nadal rozważam za i przeciw obu sposobów publikacji). W międzyczasie, oczywiście, będę dodawać liczne poprawki, zapewne też dam Klinikę do przeczytania profesjonalnemu korektorowi oraz stworzę plan promocji książki. W każdym razie chciałabym na przyszłe święta albo na urodziny za rok dostać w prezencie oprawiony i wydany egzemplarz Kliniki. Jednocześnie będę też pracować nad innym projektem, który zaczęłam pisać już w 2020 i postanowiłam, że poświęcę mu więcej uwagi i sił twórczych, kiedy już Klinika będzie skończona.

Po drugie – jednocześnie chciałabym się rozwijać zawodowo, między innymi, pogłębiając wiedzę z zakresu mojej obecnej profesji, co będzie potem procentować.

Po trzecie – zamierzam zdobyć na Duolingo osiągnięcie Conqueror, czyli wejść na pierwszy poziom wszystkich umiejętności w kursie francuskiego. Przy okazji będę też pracować nad francuskim w ogóle, korzystając z podręcznika kupionego dawno temu oraz oglądając francuskie produkcje (na Netfliksie wciąż czekają napoczęte Nowe przygody Lucky Luke’a z oryginalną ścieżką dźwiękową).

Po czwarte – drugi sezon Mandaloriana nawiązywał bardzo do Wojen Klonów, Rebeliantów i Ruchu Oporu, toteż postanowiłam, że w tym roku podejmę się Gwiezdnowojnowego Wyzwania – do końca 2021 roku obejrzę wszystkie kreskówki do Gwiezdnych Wojen, a być może nawet powtórzę sobie to wszystko, co kiedyś oglądałam. Wszystko po to, aby nie tylko wiedzieć o co kaman z Bo-Katan i spółką, ale też zbliżyć się bardziej do tego uniwersum (skoro Din i Grogu już mnie do niego wciągnęli).

Po piąte – to już taka bardziej osobista sprawa, ale zamierzam pogłębić moją wiarę, między innymi, czytając różne utwory religijne, które zalegają mi od dłuższego czasu (jak, na przykład, Ćwiczenia duchowe Ignacego Loyoli).

No i oczywiście, nadal będę rozwijać Planetę Kapeluszy!

Jeżeli uda się załatwić przynajmniej większość z tych rzeczy, będzie to dobry rok.

Leave a Reply