Jest rzeczywistość, którą znasz. A na innej wymiarowej płaszczyźnie istnieje mroczne, spaczone odbicie tego wszechświata. Tak podobne, a jednak tak różne. Imperium w miejsce Federacji, gdzie zysk i władza biorą górę nad pokojem i eksploracją…
Star Trek: The Next Generation: Mirror Broken #1
Jednym z najciekawszych i najbardziej wpływowych, jeśli chodzi o popkulturę, konceptów w Star Treku jest tak zwane Lustrzane Uniwersum (Mirror Universe) – wszechświat równoległy, w którym panuje tyrania i prawo silniejszego, a bohaterowie, których znamy z głównego nurtu, są bardziej bezwzględni albo są cieniami samych siebie.
W przeciągu tych pięćdziesięciu pięciu lat – od kiedy w czwartym odcinku drugiego sezonu Oryginalnej Serii Lustrzane Uniwersum pojawiło się po raz pierwszy – scenarzyści, pisarze i twórcy komiksów rozwijali jego historię i dalsze dzieje, jak również kolejne wypady postaci z jednego uniwersum do drugiego. Same odcinki osadzone w Lustrzanym Uniwersum zwykle oferują interesujące dywagacje na temat postaci, jak również są zwykle jednymi z najmroczniejszych w serii.
Jeżeli ktoś chciałby obejrzeć wszystkie odcinki dziejące się w Lustrzanym Uniwersum i opowiadające o chronologii wydarzeń w tym wszechświecie, przygotowałam specjalny poradnik.

Przygody z Lustrzanym Uniwersum nie powinniśmy zaczynać od Oryginalnej Serii, tylko od Star Trek: Enterprise, a konkretnie – od dwuodcinkowego W ciemnym zwierciadle (4×18 i 4×19). Już pierwsza scena, w której Zephram Cochrane podczas Pierwszego Kontaktu zabija Wulkanina, który przybywa w pokoju, wprowadza nas w ten szczególny klimat Lustrzanego Uniwersum, gdzie ludzkość postanowiła podbić galaktykę zamiast ją eksplorować. Dodatkowo W ciemnym zwierciadle jest odcinkiem, który w całości dzieje się w Lustrzanym Uniwersum i w którym pokazany jest tylko punkt widzenia lustrzanych wersji Archera i jego załogi. “Główne” odpowiedniki występują, co najwyżej, jako notatki w bazie danych zagubionego w czasie i przestrzeni Defianta; albo jako halucynacje lustrzanego Archera popadającego w paranoję.
W ciemnym zwierciadle opowiada z jednej strony o tym jak Defiant – statek z XXIII wieku – zostaje odnaleziony przez Archera i jego ludzi w XXII wieku i Archer planuje wykorzystać jego zaawansowaną technologię, aby awansować, a nawet zostać nowym cesarzem Imperium Ziemskiego; a z drugiej strony o tym jak lustrzana T’Pol próbuje wzniecić rebelię nie-Ziemian przeciwko Imperium. Jeszcze zanim pojawią się postaci z “głównego” uniwersum, mamy okazję przyjrzeć się temu, jak ten świat jest zbudowany. Co chwila ktoś komuś próbuje wbić nóż w plecy; kobiety wykorzystują swoje wdzięki, aby zyskać protekcję mężczyzn; a makabryczne tortury służą zarówno jako forma kary za nawet najmniejsze przewinienia, jak i do wyciągania zeznań. Ponadto oficer taktyczny Enterprise, Malcolm Reed, wynajduje komorę agonii (która będzie się jeszcze przewijać przez kolejne odcinki w Lustrzanym Uniwersum), a po zapoznaniu się z literaturą piękną na Dafiancie, oficer medyczny Phlox krytykuje to, że pełno tam “słabych” i współczujących protagonistów. To wszystko obrazuje jak bardzo cyniczny i okrutny jest to wszechświat.

Chronologicznie następnymi odcinkami o Lustrzanym Uniwersum w serii są odcinki Star Trek: Discovery – Wbrew sobie (1×10), Wilk (1×11), Wybujała ambicja (1×12) oraz Przeszłość to zaledwie wstęp (1×13), ale osobiście polecam je raczej ominąć. Powodem jest nie tylko dyskusyjna jakość pierwszego sezonu Discovery, ale też to, że – w przeciwieństwie do pozostałych pozycji w tym tekście – bez zapoznania się z poprzednimi odcinkami i ich wątkami (doświadczenia Asha Tylera z Klingonami, dziwny stan Stametsa) łatwo się pogubić. Poza tym we Wbrew sobie trzeba czekać dwadzieścia minut, zanim właściwy wątek Lustrzanego Uniwersum się w ogóle rozpocznie.
Niemniej jednak powtarza się tu wątek anty-ziemskiej rebelii, którą zawiązały różne rasy – między innymi, Klingoni, Wulkanie, Andorianie i Tellaryci – przeciwko Imperium Ziemskiemu; a także wątek cesarza będącego kobietą azjatyckiego pochodzenia. Po raz pierwszy też pojawia się postać z Lustrzanego Uniwersum, która nie tylko z niego uciekła, ale też przez lata ukrywała się w “głównym” uniwersum. Jeszcze kilka razy taka sytuacja będzie miała miejsce.
Muszę też przyznać, że Star Trek: Discovery wgłębia się bardziej niż inne serie w to, jak udawanie bezwzględnego potwora i robienie tych wszystkich paskudnych rzeczy wpływa na osobę z bardziej humanitarną moralnością. Burnham w pewnym momencie musi zjeść kawałek Kelpianina, aby utrzymać pozory i widać, że czuje się z tym źle. My też czujemy się z tym źle.
(Specjalnie nie wspominam też o dwuczęściowym Terra Firma (3×9 i 310), bo choć jest to genialna fabuła, eksplorująca Cesarzową Georgiou jako postać, jest to jednak coś na zasadzie kolejnej alternatywnej rzeczywistości i nie ma specjalnie wpływu na to, co dzieje się potem.)

Tak więc zalecam raczej przejście od Star Trek: Enterprise do Oryginalnej Serii, a konkretnie do odcinka Po drugiej stronie lustra (2×4). Tym razem to kapitan Kirk, Uhura, Scotty i McCoy trafiają do Lustrzanego Uniwersum na skutek burzy jonowej, która podczas transportu zamienia miejscami bohaterów i ich odpowiedników. Nie ma tam żadnej wzmianki o anty-ziemskiej rebelii, ale Kirk dowiaduje się, że zabił kapitana Pike’a, aby przejąć Enterprise i ma w swojej kajucie urządzenie pozwalające obserwować i szybko zabić każdego na pokładzie. Kirk próbuje udawać bezwzględnego żołnierza Imperium, a przez niezrozumienie tak do końca, co mówią do niego lustrzane odpowiedniki jego załogi, na początku sprawia niektórym ludziom ból. Ponadto grając na zwłokę, aby ocalić Halkanian przed zagładą, wzbudza podejrzenia lustrzanego Spocka.
I cóż, ten lustrzany Spock okazuje się być trochę inny od reszty załogi. Przejawia bezwzględność, ale z jakiegoś powodu ostrzega kapitana o tym, że dostał tajne rozkazy, aby zabić go, jeśli nie postąpi zgodnie z regulacjami Imperium, a potem konfrontuje zbiegów. “Główny” Kirk przekonuje lustrzanego Spocka o tym, że działania Imperium Ziemskiego są nielogiczne i namawia go, aby zaczął zabiegać o reformy ustrojowe. Spock odpowiada, że przemyśli to i widz pozostaje z poczuciem nadziei, że ludzie w Lustrzanym Uniwersum zmienią się na lepsze.
Teraz przechodzimy do Star Trek: Deep Space Nine, który ma aż pięć odcinków poświęconych Lustrzanemu Uniwersum. Więcej – odcinki te mają pewnego rodzaju story arc o walce o wolność; i o postaciach podróżujących pomiędzy jednym uniwersum a drugim. Różni bohaterowie odwiedzają Lustrzane Uniwersum i “główne” uniwersum i różnie reagują na to, co tam spotykają.

Pierwszymi ludźmi, którzy po stu latach od wizyty Kirka trafiają do Lustrzanego Uniwersum, są major Kira Nerys i doktor Julian Bashir. Odcinek, w którym ma to miejsce, również zatytułowany jest po polsku Po drugiej stronie lustra (2×23) i w zasadzie pokazuje, jakie to spotkanie Kirka ze Spockiem miało potem konsekwencje dla Lustrzanego Uniwersum. Nie tylko było to oficjalnie odnotowane przejście z jednego świata równoległego do drugiego, lecz także po reformach Spocka Imperium zaczęło tracić na sile i znaczeniu, i wkrótce zostało pokonane przez Sojusz Klingońsko-Cardassiański (do którego przyłączył się również Bajor). Co więcej – dawni władcy galaktyki, Ziemianie, zostali niewolnikami. O całej tej sytuacji informuje Kirę jej lustrzany odpowiednik – Intendentka Kira Nerys, sprawująca władzę na stacji Terok Nor (to cardassiańska nazwa Deep Space Nine). Co więcej – Intendentka jest zafascynowana swoim odpowiednikiem z “głównego” uniwersum (Lustrzany Garak stwierdza nawet, że się zakochała) i sprawia na początku wrażenie całkiem sympatycznej. Dopiero później odkrywa ona swoje bardziej zepsute oblicze.

Pobyt Bushira i major Kiry w Lustrzanym Uniwersum jest krótki, ale wznieca iskierkę buntu w ludzkich niewolnikach, a zwłaszcza – w Lustrzanym Milesie O’Brienie. I też następna część tej wielkiej sagi – Świat równoległy (3×19) – pokazuje jak Ziemianie (oraz inne rasy nie przepadające za Sojuszem) organizują się. Mają jednak pewien problem – Sojusz buduje sensor, który odkryje tajne bazy rebeliantów. Ponieważ Lustrzany Benjamin Sisko (który dowodził rebelią) zginął niedawno, Lustrzany O’Brien porywa “głównego” Sisko i prosi go o pomoc: ma on namówić twórczynię sensorów, profesor Jennifer Sisko, aby nie kończyła zadania i przyłączyła się do rebelii. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że “główna” Jennifer zginęła w ataku Borg, a w Lustrzanym Uniwersum państwo Sisko nie byli kochającym się małżeństwem, tak więc kapitana czeka trudne zadanie.

Trzecia odsłona sagi – Pęknięcie lustra (4×19) – rozpoczyna się od wizyty Lustrzanej Jennifer Sisko w “głównym” uniwersum. Jennifer spotyka Jake’a Sisko – syna kapitana – i zabiera go do swojego uniwersum, aby sprowadzić tam jego ojca. Tym razem kapitan Sisko musi pomóc rebeliantom przysposobić wspaniały, nowoczesny statek Defiant do walki z Sojuszem. Z kolei Jennifer i Jake są w dość zawiłej sytuacji – Jake może po raz pierwszy od pięciu lat spędzić czas z matką, a Jennifer widzi w Jake’u przyszłość, która nie była jej dana.
W Pęknięciu lustra pojawia się również po raz pierwszy lustrzana wersja komandora Worfa – Regent Worf – która gani Lustrzanego Garaka za jego porażki i zamierza zdławić rebelię.

Czwarty odcinek Deep Space Nine poświęcony Lustrzanemu Uniwersum – Zmartwychwstanie (6×8) – dzieje się, dla odmiany, w “głównym” uniwersum. Na stację przybywa Lustrzany Bareil Antos – drobny złodziejaszek, który szuka azylu w “głównym” uniwersum. Jego pojawienie się wzbudza poruszenie, ponieważ “główny” Bareil był szanowanym i pobożnym vedekiem, a także jedną z wielkich miłości major Kiry. Choć Lustrzany Bareil go nie przypomina charakterem, z czasem coraz bardziej zaczyna interesować się bajorańską religią, a nawet otrzymuje wizję od Kuli Proroków. Jest też wewnętrznie rozdarty, bo przybył do “głównego” uniwersum, aby wykonać pewne zadanie zlecone mu przez Intendentkę.
Ostatnia część sagi – Nowe szaty cesarza (7×12) – może być nieco rozczarowujący, ponieważ zamiast wieńczyć historię walki Ziemian z Sojuszem, skupia się na wizycie Quarka i Roma w Lustrzanym Uniwersum (tak więc ostatni odcinek Star Trek: Deep Space Nine związany z najmroczniejszym konceptem we franczyzie jest jednocześnie Ferengi Episode). Wielki Nagus Zek postanawia rozpocząć działania biznesowe w alternatywnej rzeczywistości i zostaje uwięziony przez Regenta Worfa, który stawia Quarkowi i Romowi ultimatum: albo dostarczą oni urządzenie maskujące (które w tamtym czasie Romulanie użyczyli Federacji do walki z Dominium), albo Nagus zginie. Ponieważ jest to najważniejszy przywódca Sojuszu Ferengi oraz ukochany ich matki, Quark i Rom wyruszają Nagusowi na pomoc.
Jako Ferengi Episode, Nowe szaty cesarza są nawet interesujące, bo Quark i Rom wyruszają ratować Zeka, wiedząc, że nie dostaną za to żadnej zapłaty. Niemniej jednak jako odcinek o Lustrzanym Uniwersum, jest on w najlepszym razie średni. Jedyne co mogłabym w nim polecić osobom, które nie są aż takimi fanami tej rasy jak ja, to scena, w której Lustrzany Garak (nie będący nawet w połowie tak interesującą i genialną postacią jak “główny” Garak) zostaje pięknie podsumowany jako ktoś, kto jest tylko nędzną płotką w porównaniu z “głównym” Garakiem.

Zauważyliście może, że z tych “klasycznych” Star Treków dwa seriale – Następne Pokolenie i Voyager – nie dostały swoich odcinków o Lustrzanym Uniwersum? O ile przy Następnym Pokoleniu prawdopodobnie nikt jeszcze nie wpadł na to, aby wrócić do tej koncepcji, o tyle ponieważ załoga Voyagera utknęła w Kwadrancie Delta, podróż do Lustrzanego Uniwersum średnio miałaby sens. Niemniej jednak istnieją komiksy eksplorujące dzieje załogi Picarda w czasach, kiedy Imperium Ziemskie powoli przegrywa wojnę z Sojuszem (Star Trek: The Next Generation: Mirror Broken), a nawet Lustrzany Picard i spółka odwiedzają “główne” uniwersum (Star Trek: The Next Generation: Through the Mirror); z kolei lustrzana załoga Voyagera tuż po upadku Imperium trafia do Kwadrantu Delta (Star Trek: Voyager: Mirrors and Smoke). A jest jeszcze kilka serii eksplorujących Lustrzane Uniwersum za czasów Oryginalnej Serii.
Specjalnie omawiając poszczególne odcinki nie wchodziłam za bardzo w szczegóły, bo uważam, że warto się z Lustrzanym Uniwersum zapoznać samemu. Zwłaszcza że jest to opowieść o tym, jak w innych okolicznościach – innym położeniu społecznym i klimacie politycznym – bohater mógłby być oprawcą. Star Trek dzieje się w czasach, kiedy ludzkość sięga gwiazd i poznaje nowe cywilizacje. Lustrzane Uniwersum jest o tym, jak wybraliśmy brutalną siłę zamiast humanizmu; jest o naszych najgorszych instynktach. Dlatego po latach ten koncept nadal jest interesujący.