MCU · Meg ogląda...

Meg ogląda MCU – Spiderman: Homecoming

Dość powiedzieć, że swego czasu Spiderman w MCU był wielkim wydarzeniem. Człowiek-Pająk to flagowy superbohater Marvela porównywalny wręcz do Supermana i Batmana, jeśli chodzi o ikoniczność. I też, kiedy MCU zaczęło nabierać rozpędu i udowadniać, że umie robić świetne adaptacje komiksowych bohaterów, wielu ludzi chciało, aby Spiderman czy Fantastyczna Czwórka, których adaptacje miały różny poziom (i w zasadzie to Fantastyczna Czwórka nie miała szczęścia do filmowych adaptacji), wrócili do Marvel Studios i otrzymali godne siebie filmy.

Po porozumieniu z Sony, Marvel Studios mogło użyć Spidermana w swoim uniwersum i jego pojawienie się w zwiastunie Wojny Bohaterów wzbudziło zrozumiałą furorę, a zapowiadany później film o Człowieku-Pająku był gorąco wyczekiwany.

Kiedy zaś nadszedł czas, aby go obejrzeć, wielu fanów i krytyków miało wobec niego kilka uwag.

Czytaj dalej “Meg ogląda MCU – Spiderman: Homecoming”
MCU · Meg ogląda...

Meg ogląda MCU – Strażnicy Galaktyki, Vol. 2

I tak się jakoś złożyło, że tuż po jednym z moich najukochańszych filmów MCU wyszedł kolejny z nich. A konkretnie – kontynuacja szalonych przygód Strażników Galaktyki, która rozszerzyła nieco skład i pozwoliła spojrzeć na niektóre postaci świeżym okiem.

Co ważne – Strażnicy Galaktyki, Vol. 2 dzieją się tuż po wydarzeniach z pierwszego filmu. Jak to bywa z sequelami, druga część była do pierwszej porównywana, i choć krytycy i publiczność są zgodni, że oba filmy to dobre, popkornowe kino, które daje radochę, opinie o tym, która część jest lepsza i dlaczego, bywają różne.

Czytaj dalej “Meg ogląda MCU – Strażnicy Galaktyki, Vol. 2”
MCU · Meg ogląda...

Meg ogląda MCU – Doktor Strange

Trudno mi sobie wyobrazić film Marvela, na który czekałam bardziej niż na Doktora Strange’a. Pomimo tego, że wzbudzał on kontrowersje z powodu obsadzenia białej kobiety w roli Starożytnego i przez to nawoływano do bojkotu filmu, ja chciałam go zobaczyć. I cóż, przekroczył on moje najśmielsze oczekiwania i do dzisiaj jest jedną z moich ulubionych odsłon Filmowego Uniwersum Marvela.

Doktor Strange zresztą miał przed sobą poważne zadanie: musiał wprowadzić do MCU magię, bo dotąd wszystkie elementy około-fantastyczne (jak, na przykład, bogowie Asgardu) były tłumaczone naukowo, jak obca cywilizacja albo pradawna, zaawansowana technologia, co wielu ludziom się nie podobało. Robiąc film o Doktorze Strange’u Marvel miałoby punkt wyjścia do wprowadzania magii w swoich serialach i filmach.

Jak wyszło? No cóż, całkiem fantastycznie. W dodatku, oglądając ten film po raz kolejny, doszłam do kilku nowych przemyśleń.

Czytaj dalej “Meg ogląda MCU – Doktor Strange”
MCU · Meg ogląda...

Meg ogląda MCU – Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów

Wkraczamy więc, moi drodzy, w Trzecią Fazę Filmowego Uniwersum Marvela. W dwóch poprzednich fazach mieliśmy po sześć filmów, w tym po jednym o Avengersach jako drużynie. Trzecia Faza zaś składa się z aż jedenastu filmów.

Jest to też moment, w którym bracia Russo na dobre przejęli pałeczkę, zmieniając to i owo w konceptach swoich filmów. Niektórzy właściwie mają im do dzisiaj za złe to, co bracia Russo zrobili z ich ulubionymi postaciami; inni spoglądają na te historie jak na powiew świeżości.

Długo nie zabierałam się za Kapitana Amerykę: Wojnę Bohaterów, bo jest to kolejny gwóźdź do trumny relacji między Avengersami. Choć jest to dobry film, pokazujący pewne niuanse polityczne, to jednak z perspektywy czasu ogląda się go coraz trudniej.

Już kiedyś pisałam o tym filmie w artykule o walkach superbohaterów. Od tamtego czasu sporo się zmieniło, a i sam Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów jest do dzisiaj dość kontrowersyjnym tematem w fandomie. A jak ja go widzę teraz?

Czytaj dalej “Meg ogląda MCU – Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów”
MCU · Meg ogląda...

Meg ogląda MCU – Ant-Man

I po raz kolejny mamy jeden z moich ulubionych filmów MCU – wieńczącego Drugą Fazę Filmowego Uniwersum Marvela Ant-Mana.

Ant-Man miał dość kłopotliwą produkcję, poczynając od ciągłego przenoszenia daty filmu, a na zmianie reżysera skończywszy. Dodajmy do tego łatkę wtopy, która zwykle towarzyszy filmom o zmniejszaniu się, i mamy projekt, w który fani średnio wierzyli.

Niemniej jednak film okazał się sukcesem i stanowi przyjemny przerywnik między Avengers: Czas Ultrona a Kapitanem Ameryką: Wojną Bohaterów.

Czytaj dalej “Meg ogląda MCU – Ant-Man”